Ktoś powiedział, że jeśli twoje marzenia cię nie przerażają to znaczy, że nie są zbyt wielkie.
Patrząc na nasze odczucia, wnioskuję, że te do tych wielkich właśnie należą. W głowach od dawna brzmiały słowa „zaryzykuj”, „spróbuj”. Ulegliśmy więc. Przestaliśmy odkładać marzenia, zaczęliśmy odkładać na marzenia.
Ale po kolei...
Bierzemy ślub, potem pakujemy plecak i jedziemy w podróż życia.
Tak w jednym zdaniu wyglądał nasz plan rok temu. W sierpniu pobraliśmy się. Później kupiliśmy bilet na Filipiny, założyliśmy bloga i szykujemy się do lotu.
Nie mamy biletu powrotnego, mamy za to dużo czasu, by uważnie patrzeć, słuchać, zgłębiać. Gdzie nas poniesie tam pójdziemy, poznamy i doświadczymy.
Bint i Kalulu to tak naprawdę „binti ng kaluluwa”, czyli w języku tagalog „nogi duszy”.
Podróż to nie tylko iść, zobaczyć. Ma ona dla nas też wymiar duchowy. Chcemy poprzez podróżowanie odkrywać siebie i świat. Wielbić Boga w otaczającej przyrodzie, spotkaniach i przeżywaniu pięknych jak i trudnych chwil. Chcemy, żeby to była podróż, która będzie drogą rozwoju i naszej przemiany.
Pragniemy dawać coś dobrego od siebie dla Ciebie. Inspiracje ze spotkań, przemian i przeżywania. Praktyczne porady i przemyślenia okiem podróżnika pielgrzyma.
Zapraszamy Cię do wspólnej przygody!
9 Odpowiedzi